Las jest pełen złotych, spadających liści. A w domu jest gorąca herbata, zapachowe świeczki i cynamon, który dodaję wszędzie gdzie popadnie.
Dziś udało mi się w końcu wyjść i ponagrywać. Jestem obserwatorem i podglądaczem - moim celem jest pokazanie piękna, które widzę.
Planuję nagrać jeszcze kilka nieco innych ujęć, na razie mam aparat pełen lasu. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się to jakoś zmontować (studiowanie jednak pochłania trochę czasu), a tymczasem zapraszam do obejrzenia paru jesiennych kadrów.
Piszę ten post o 1 w nocy. A jednocześnie w piekarniku piekę najlepsze na świecie wegańskie brownie (tak, z cynamonem). I to wszystko przez kawę i czekoladę.
Ale wiecie co... chyba w końcu pozwoliłam sobie na robienie tego, co chcę. Fajnie jest dbać o siebie :)
Dobranoc.
Pięknie, jesiennie:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest powalająco piękne.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Bardzo magiczne.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńUrocze i klimatyczne zdjęcia. Choć chłód za oknem , te zdjęcia niosą ze sobą wiele radości i ciepła. Świetnie zrobiony blog.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są naprawdę przepiękne! Absolutnie zazdroszczę talentu. Robienie takich fotografii to sztuka.
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcia! Kto by pomyślał, że zwykła, szara pora roku może być taka piękna?
OdpowiedzUsuńUjęcia godne pięknej złotej jesieni! Wspaniale oddany klimat tej niezwykłej pory roku
OdpowiedzUsuń